Sezon 11, tydzień 1, liga 1 (16.07.2012 - 23.07.2012)
- Odslon: 3216
- 3 Komentarze
- Subscribe to updates
Pierwszy tydzień emocji za nami! Po bardzo emocjonującym tygodniu zmagań, wyłoniony został zwycięzca wyścigu na torze akzsuzcak! Ale po kolei: zmagania w tym sezonie rozpoczęły się, jak zwykle, w poniedziałek. Już podczas pierwszych okrążeń widać było w szeregach zawodników pewne zdenerwowanie i zniechęcenie z powodu nowego układu toru Kaczuszka - tym razem zawodnicy jechali bowiem w przeciwnym kierunku. W poniedziałek obeszło się zatem bez większych emocji - wszyscy zapoznawali się z torem i tylko nieliczni próbowali od razu zabierać się za kręcenie jak najlepszych kółek jak najlepiej dostrojonym bolidem. Dopiero wtorek był zapowiedzią większych emocji, bo do walki o jak najlepszy czas stanęli DonDamiano oraz M_Pablo... czyli dwaj tegoroczni beniaminkowie ligi. Z porannych rozmów wynikało, iż nie będzie łatwym zadaniem zejście poniżej 31 sekund... i jak pokazało życie, były to prorocze słowa. Wprawdzie obu zawodnikom udało się zbliżyć do magicznej bariery 31 sekund, ale żaden z nich nie zdołał jej pokonać. Kolejne dwa dni to dalszy ciąg walki pomiędzy tymi zawodnikami - zdecydowanie lepszy był z tej dwójki DonDamiano, który za każdym razem kręcił czas, o którym M_Pablo mógł tylko śnić. I wtedy... do akcji wkroczył wielki Stachu32. Natychmiast podgonił czołową dwójkę i wprowadził niemałe zamieszanie, kręcąc czas lepszy od M_Pablo, a niewiele słabszy od czasu DonDamiano. Wyżej wspomniana trójka szybko stała się więc głównymi kandydatami do zajęcia PP w pierwszym wyścigu sezonu. Dość powiedzieć, że w treningach, jako jedyni poniżej 31 sekund zeszli DonDamiano oraz Stachu32 - M_Pablo od tej sztuki dzieliło 0.167s. Reszta pozostawała daleko z tyłu. Aż nadszedł czas kwalifikacji - pierwszym ich liderem był M_Pablo, który po raz pierwszy zszedł na tym torze poniżej 31 sekund. Wynik 30.868 to było jednak za mało... i po krótkim okresie czasu, wyprzedzony został przez Stacha... o 0.001 sekundy! To był jednak dopiero początek - do roboty szybko zabrał się także DonDamiano, który wspomnianą dwójkę wyprzedził o ponad 0.1 sekundy. Jak się okazało, było to jednak wszystko, na co stać było niepokornego Dona. W ciągu całych kwalifikacji był to jego najlepszy rezultat, a walka o PP stała się udziałem Stacha i M_Pablo, którzy rozkręcali się z okrążenia na okrążenie. Zawodnicy co rusz zamieniali się pozycjami... aż kilka godzin przed końcem, na czoło wysunął się ten pierwszy, który swojego prowadzenia nie oddał do końca. To były fenomalne i niezapomniane kwalifikacje - dość powiedzieć, że czołową trójkę zawodników dzieliło... 0.2 sekundy! W dodatku z walki nie zrezygnował mistrz Rojek, który... po słabym początku, zameldował się w kwalifikacjach z czwartym rezultatem, niewiele słabszym od dokonania DonDamiano. Czasy pierwszej czwórki kwalifikacji - Stachu 30.534, M_Pablo 30.632, DonDamiano 30.734, Rojek 30.766. Ależ się działo...
Słów parę o wyścigu - wyścig przebiegał pod dyktando wspomnianej trójki, co nikogo nie powinno zdziwić. Pierwsze trzy okrążenia to dominacja Stacha, za którego plecami trwała walka pomiędzy M_Pablo i DonDamiano. Dopiero 4. okrążenie uraczyło nas zmianą lidera, którym został DonDamiano. Ze swojego liderowania nie cieszył się jednak długo, bowiem na następnym okrążeniu zabrał mu je M_Pablo, który zatrzymał je także na 6. okrążenie. Dopiero 7. okrążenie ustabilizowało co nieco sytuację - liderem ponownie został Don, który nie oddał go już do końca wyścigu i jako pierwszy minął linię mety. Około 25 sekund za nim zameldował się Stachu z przewagą 2.5 sekundy nad M_Pablo. Podium obfitowało zatem w niespodzianki bowiem stanęło na nim aż dwóch beniaminków, z czego jeden jest znany z tego, że wyścigi ma raczej słabe. Wysoko uplasował się także kolejny beniaminek - Zatevix, który znalazł się na 4. miejscu w wyścigu. Brawo! A na koniec... "zbiorcza" analiza wyścigu "lap by lap (objaśnień chyba nie potrzeba):
super post daje + ,beniaminki w formie jakby od dawna jezdziły na maxie