Liga 2.3 - dzień 1.
- Odslon: 1462
- 0 komentarzy
- Subscribe to updates
Oczywiście nie mam zamiaru opisywać tutaj każdego dnia w lidze, ale nudziło mi się i musiałem coś skrobnąć.
Dzień pierwszy w lidze 2.3 rozpoczął się od, wydawałoby się, mocnego uderzenia gracza MarcinWejda, który co chwilę bił rekord okrążenia. Dość powiedzieć, że był on również jednym z aktywniejszych graczy ligi na torze - w momencie, gdy sam miał przejechanych ponad 150 okrążeń, reszta ligi miała łącznie tylko 115 (i prawie dwie sekundy straty do lidera) - Marcin nie rzucił zatem słów na wiatr i postanowił brak umiejętności nadrabiać finansami i mocą bolidu. Mniej więcej do południa legitymował się czasem około 35.500+, co w oczach rywali nie budziło chyba jednak większego respektu. Kiedy po paru godzinach od ustanowienia "nieprawdopodobnego" wyniku przez Marcina, do roboty wziął się Zatevix i poprawił go o 0.7s w przeciągu 39 okrążeń, wszystko stało się jasne - wynik Marcina był słabiutki - zbytnia pewność siebie kolejny raz zgubiła zawodnika, który na prawo i lewo obwieszczał się już zwycięzcą kwalifikacji (jak to zresztą ma w zwyczaju), które odbyć się miały dopiero za parę dni.
Oczy wszystkich były jednak tego dnia zwrócone przede wszystkim na M_Pablo, który do wieczora czekał na swoje pierwsze kółka na Kaczuszce. Rywale wiedzieli, że jest faworytem ligi, a on to szybko udowodnił - już pierwsze okrążenie pomiarowe przyniosło rekord drugiego sektora. Potem było tylko lepiej - dotychczasowy wynik Zatevixa (około 34.900) został szybko pobity i wszyscy już wiedzą, że ten sezon nie będzie dla nich łatwy. Krótko podsumowując - po pierwszym dniu miażdżąca przewaga M_Pablo, który czasem 32.366 i czasami sektorów wręcz rozbija rywali - przewaga nad drugim Zatevixem to prawie 1,5s, nad trzecim Marcinem - ponad 2s!
To był jednak dopiero pierwszy dzień - przed nami jeszcze parę. Czy do walki o najlepszy czas ktoś się włączy i czy komuś będzie w zasadzie na nim zależało? Wszak to tylko treningi, a najważniejszy jest qual. A może ktoś nadal skrywa swój potencjał i swoje możliwości, by dopiero w kwalifikacjach sprawić problemy swoim rywalom? A może po prostu do walki włączy się któryś z zawodników, który dotychczas na torze się nie pojawił, a zna go bardzo dobrze? Tego dowiemy się już za kilka dni.