Moja przygoda ze sportami motorowymi
- Odslon: 536
- 0 komentarzy
- Subscribe to updates
Dawno, dawno temu na wsi położonej w województwie łódzkim, pewien chłopiec połknął bacyla Formuły 1. No, dobrze, to wcale nie było tak dawno, a tym chłopcem jestem ja. Zaczęło się właśnie od F1 w sezonie 2009 i w ogóle nie wiem czemu, bo nikt się tym nie interesował. Zainteresowałem się tym chyba przez reklamę jakiegoś wyścigu F1, ale już nie pamiętam. Na dobre zacząłem oglądać F1 w 2010 roku, kiedy to Robert Kubica jeździł w pięknym żółto-czarnym bolidzie Renault. W tym roku oglądałem także Porsche Supercup, gdzie debiutowali Kuba Giermaziak i Robert Lukas (oboje w Verva Racing Team), niestety wtedy TV4 jeszcze nie pokazywało tych wyścigów w TV, dlatego oglądałem je w Ipli. Internet to świetna rzecz, gdyby nie wujek Google znałbym ewentualnie tylko Formułe1. Rok 2011 to zainteresowanie się również innymi wyścigami, ale także kilka smutnych wydarzeń m.in.: wypadek Kubicy, śmierć Marco Simoncellego i Dana Wheldona. W 2011 roku oglądałem czasami poczynania Michała Broniszewskiego w International GT Open. Oczywiście korzystałem ze streamów. Porsche Supercup, wyścig na Nordschleife- TV4 nie pokazało tego wyścigu, oczywiście nie mogłem odpuścić wyścigu Porsche Carrera World Cup i dlatego obejrzałem ten wyścig na streamie. (Ten wyścig jest gdzieś na You Tubie). Rok 2011 to również awaria mojego telewizora i kilka wyścigów F1 i PSC musiałem oglądać na starym telewizorze.
2012 to dodatkowo oglądanie wyścigów MotoGP na kanale Polsat Sport News. Oj było co oglądać, było: F1, wyścigi Prosiaków i MotoGP. F1 2012- walka o majstra do samego końca i superowy ostatni wyścig, MotoGP 2012- walka o majstra między Pedrosą, a Lorkiem, rzeź na Indianapolis (gdzie ucierpiał mój ulubiony zawodnik- #27), wspaniały ostatni wyścig w Walencji, gdzie pierwszy raz zobaczyłem procedurę zmiany motocykla w czasie wyścigu i pamiętne podium Kastuyukiego Nakasugiego (zastępował wtedy Bena Spiesa), PSC- obiecanki cacanki Giermaziaka i dobra postawa Patryka Szczerbińskiego, cyrk na felgach, czyli problemy z felgami w Barcelonie oraz kolejne mistrzostwo mojego ulubionego kierowcy, Rene Rasta.
Rok 2013, czyli dalsze oglądanie F1, MotoGP i wyścigów Prosiaków (które ruszają w ten weekend) i relacji WRC na TV6. Do tej pory mogę podsumować to tak :Formuła 1 - multi21, zwycięstwo Kimiego w Australii, dobra postawa Merca. MotoGP, za dużo to się nie naoglądałem, jednak stwierdziłem, że tor w Austin nie nadaje się do wyścigów motocyklowych.
Dlaczego lubię te serie wyścigowe?
Formuła1- piękna walka o setne części sekundy
MotoGP- walka koło w koło
FIA WEC- magia Spa i magia Le Mans, tylko dlacego 12H Sebring zniknęło z kalendarza L
DTM- super wozy, BMW rządzi!!!
PSC- jednakowe wozy dla wszystkich
AutoGP- w tym sezonie startuje tam miszcz F1, czyli Narain Karthikeyan :D
Następnym razem pojawi się „Wielka Trojka” czyli coś tam nabazgrolę o wyścigach: GP Monako (F1), 24H Le Mans (WEC) i o Indy500 (IndyCar)