Wimbledon 2013 - Radwańska przegrywa
- Odslon: 2082
- 4 Komentarze
- Subscribe to updates
MECZ ZACZYNAŁ SIĘ O 15:30 A ZAKOŃCZYŁ SIĘ O 18:00
Po trudnej grze Angieszka przegrywa z niemką i odpada z Wimbledonu :(.
MOŻE następnym razem wygra :)
Półfinał Wimbledonu 2013:
AGNIESZKA RADWAŃSKA (Polska) – SABINE LISICKI (Niemcy) - 4:6, 6:2, 7:9
________________________________________________________________
III set
7:9 Koniec. Finał dla Lisicki! Totalny serwis Lisicki dał jej trzy piłki meczowe: pierwszą Isia obroniła uderzenie w pół kortu pod linię, ale kolejna dał już łzy szczęścia Lisicki i łzy smutku Radwańskiej.
7:8 Lisicki miała Radwańską na widelcu ale prowadząc 40:30 nie strzela do pustej bramki jak określa to Bohdan Tomaszewski. Egzekucja odłożona została na chwilę bowiem nieudane podejście do siatki i zbyt długi wolej dały Lisicki przełamanie.
Mecz trwa już grubo ponad dwie godziny. Mimo zmęczenia rywalki trzymają fason i najwyższy poziom gry
7:7 Złe pomysły krakowianki na mocny serwis Lisicki i Polka przegrywa 0:30. Źle wymierzony dropszot i 0:40. Jednak winner Agnieszki i podwójny bląd serwisu Niemki i tli się nadzieja... nie! Piłka po taśmie spada na stronę biało-czerwoną i kolejny remis.
7:6 Ten drugi serwis Agnieszki... Lisicki dokonuje po nich prawdziwej egzekucji. Polka broni pierwszą piłkę na przełamanie a za chwilę drugą, przechodząc do ataku. Za chwilę jej przewaga po wędrówce i szczęśliwym zagraniu po siatce a gem wygrywa asem, który milimetr może zahacza o zewnętrzną stronę linii! I to po prośbie Agnieszki o challenge, bowiem sędzia wywołał aut. Co za nerwy! Co za dramat! Co za poziom!
6:6 Niewiarygodne emocje! Niewiarygodny poziom! Po akcji 30:15 dla Lisicki Radwańska ciska rakietą - jakby za piłką, do której dobiegła i odebrał Niemka. Jest 40:30 po asie Niemki ale 40:40 po dobrym returnie Agnieszki. Następnie przewaga Sabiny po atomowym serwisie i gem dla Sabiny po wyrzuconej piłce przez zepchniętą do defensywy Radwańskiej
6:5 Radwańska podpuszcza Lisicki na długie wymiany i prowadzi 30:15. Za chwilę 40:15 po genialnym slice'ie pod linię (ależ ona ma nerwy!) i dwie piłki na 6:5. Drugą wykorzystuje. Ten mecz podkreśla maestrię polskiej tenisistki, która w tej formie może wygrać Wimbledon (z Bartoli to nawet trzeba). Radwańska to chyba najlepiej technicznie grająca rakieta świata.
5:5 Nadzwyczajna akcja przy siatce z obu stron, przepiękny dropszot i punkt dla Isi i 15:15. Isia gra ryzykownie ale i dokładnie, ale w bardzo ważnym momencie pomaga jej taśma i ma dwie piłki na przełamanie! Pierwszą broni Lisicki krótkim returnem a drugą prawie-asem serwisowym. Później w bardzo ważnym momencie Lisicki strzela asem. Mimo to Radwańska odważnie wchodzi w kort i wyprzedza ruchy Niemki. Kolejna piłka na przełamanie, stalowe nerwy Polki, wędrówka do siatki, wyrzucony lob Lisicki i mamy gema, mamy remis!
4:5 Gem jak mecz: pełen zwrotów akcji i nieoczekiwanych powrotów z beznadziejnych sytuacji. Niestety w decydującym momencie Radwańska broni się niewytłumaczalnym logiką lobem i Lisicki przełamuje Polkę w niezwykle ważnym momencie.
4:4 Lisicki bije potężnie dosłownie na oślep i psuje oczywisty smecz. Gdy strzela asem jest już 30:15, ale Radwańska broni się twardo, choć zagrywa finezyjnie miękkie piłki. Obie już są zmęczone, tym większe brawa dla Niemki, która przełamał kryzys.
4:3 Lisicki zatrzymana. Niezwykle ważna wygrana Radwańskiej, w której Lisicki obroniła piłkę gemową ładnym dropszotem, ale jej następny return wylądował w siatce
3:3 I już remis. Lisicki wróciła pewność gry i - niestety dla Polki- także serwis, którym rozstrzelała 'Isię'. Mecz zmian: Radwańska znów w dołku a Lisicki znów w górce
3:2 Polka przełamana Radwańska genialnie broni piłki na przełamanie, stawiając ścianę returnowi Niemki, ale ta popisuje się w następnej akcji cudownym zagraniem crossowym 3 cm od linii. Niemka niebezpiecznie przebudza się
3:1 Słabo mierzony lob Radwańskiej rozpoczął nieudanie dla Polki gem. Lisicki spokojnie wygrał tę partię, w końcu obroniwszy własne podanie
3:0 'Isia' już chyba do końca rozszyfrowała niezbyt skomplikowaną grę Lisickiej. Do tego Niemce 'nie siedzą' już uderzenia; ani w korcie ani w liniach, które do tej pory jej sprzyjały
2:0 Przełamanie! Lisicki przegrywał już 0:30 ale odważnymi returnami forhendowymi wróciła do gry i przeszła do kontrofensywy. Zmniejszyła jednocześnie siłę forhendów, stawiając na jej precyzję. Jednak w decydujących chwilach Niemce puszczają nerwy, chce iść za ciosem co działa przeciwko niej i przegrywa chyba piąty kolejny gem przy własnym podaniu!
1:0 Dopiero przy stanie 40:0 dla Polki Lisicki trafiła returnem wzdłuż linii, ale od kolejnego winnera dzieliło ją kilka cm autu. Duża przewaga Polki. Mecz zmienia przebieg dość gwałtownie. Z twarzy Lisicki znika lekki uśmiech pewności siebie
Po drugim secie: statystyki śrubowane w jednym kierunku: wciąż wielka przewaga Lisicki w piłkach kończących (15:6) ale i wciąż jej olbrzymia ilość niewymuszonych błędów (17:3). Do tego 4 podwójne błędy serwisowe Niemki, która wyraźnie traci rezon
II set
6:2 Lisicki prowadzi 30:0 by przegrać seta po dwóch kolejnych błędach serwisowych i wyraźnym aucie. Jest wyraźnie zdeprymowana, rozbita i chyba już zmęczona. Isia przeciwnie - wielki gaz. Dość napisać, że Lisicki nie wygrał w tym secie gema przy własnym podaniu!
5:2 Radwańska wygrywa do zera! Jej ciągle niemocny serwis sprawia coraz większe kłopoty Sabinie, która psuje return za returnem
4:2 Radwańska znów przełamuje! Zadziwiające ale w tym secie Lisicki nie wygrała jeszcze gema przy własnym serwisie! Niemka nie wytrzymuje dłuższych niż 2-3 piłki wymian, uderzając po autach i siatce
3:2 Niestety kontrprzełamanie. Lisicki szła na przełamanie prowadząc 30:0, ale wtedy Agnieszka zagrała cudowną akcję przy siatce kontratakując Niemkę głębokim crossem. Następne akcje znów należały jednak do Niemki a raczej do jej potężnego returnu
3:1 Przełamanie! Nakręcona maksymalnie Sabina to zagrywa siłowe i dokładne minięcie, to popełnia szkolne błędy lub gubi się przymuszona do improwizowanych akcji. Ma w ręku potężny miecz od którego czasem ginie. Dlatego Radwańska miała jedną piłkę by przełamać i uciec na 3:1, ale zagrała zbyt delikatny skrót. Gem trwał jeszcze kilka dobrych wymian, których ton nadawała Lisicki ale i myląc się nader często. Lisickiej dopisywało szczęście trafień w linię ale i nieszczęście podwójnych błędów serwisowych. Kolejna piłka Polki na przełamanie i kolejny zbyt krótki forhend. Trwający 10 minut gem zakończyła autowa piłka Lisickiej i przełamanie stało się faktem. Nadzieja Polaków wraca ze zdwojoną siłą
2:1 Brawo! Lisicki stawia duży opór raz po raz trafiając zabójczym returnem, ale Radwańska jest dziś wyjątkowo dobrze dysponowana w aspekcie precyzji i dokładności. Niepokoją tylko jej obwiązane bandażami nogi i jakby ciut wolniejsze poruszanie się po korcie niż zazwyczaj
1:1. Kontprzełamanie! Lisicki rozpoczęła podwójnym błędem serwisowym a za chwilę nadziała się na minięcie Polki. Radwńska miła dwie piłki na przełamanie, ale kolejne trzy serwisy zbombardowały świat Radwańskiej. Mimo to walczyła do końca i wybroniła się z trudnej sytuacji, kończąc gem wybitnie ofensywnie. Ataki Radwńskiej wyraźnie zaskoczyły rywalkę.
0:1 Anemiczny serwis Radwańskiej wystawia ją na prawdziwy ostrzał i tak też się dzieje. Lisicki gra z piłki na piłkę coraz pewniej i trafia returnami. Radwańska przełamana do zera.
Po pierwszym secie: 19:4 w winnerach dla Lisicki i 13:2 w błędach niewymuszonych - ta statystyka pokazuje dwa różne światy
I set
4:6 Po podwójnym błędzie serwisowym Niemki Polka prowadziła 30:15 a następnie 40:30 po fantastycznej wymianie, wygranej przez Radwańską chirurgicznie uderzanymi przy liniach piłkami. Niestety zabrakło tej jednej piłki do przełamanie a Lisicki przejęła inicjatywę i zlapała rytm serwisu, na który żadna tenisistka na świecie nie ma dobrej odpowiedzi.
4:5 Isia rozpoczęła asem, ale najbardziej efektowna akcja spotkania (minięcie rywalki broniącej dropszota) dała Polsce prowadzenie 40:30. Za chwilę błąd Lisicki i po gemie. Radwańska pokazuje że bez walki nie odda tutaj ani jednej piłki.
3:5 I kolejny raz rywalce pomogło szczęście i tzw net.Niemka jest bardzo zdeterminowana i po niemal każdym winnerze zaciska pięść z radości. Martwi że wyprawy do siatki Radwńskiej są na razie zabijane minięciami Niemki.
3:4 Pierwsze przełamanie. Gem rozpoczęty piękną wymianą z obu stron, w której Lisicki wyczuła kombinacje Polki i dobiegła do dropszota. Radwańska ma duże problemy z szybkością i mocą rywalki. Flegmatyczny serwis Radwańskiej dopełnił czarę goryczy. Lisicki returnuje, wali z całej mocy, ale.. staje i od 0:40 Radwańska doprowadza do remisu. Widać że Niemka jest dużo słabsza technicznie ale w tym gemie górowała siła i szczęście. W decydującej bowiem akcji Sabinie pomogła siatka.
3:3 Serwis, serwis, serwis. W tym gemie niemiecka armata nie dała dojść do głosu krakowiance
3:2 Świetny gem Radwańskiej wygrany 'na sucho'. Precyzyjnie kierowane piłki w boczne strefy kortu nie znajdują odpowiedzi ze strony dość monotematycznego tenisa rywalki
2:2 Zaczęło się od wspaniałej wymiany z obu stron, zakończonej pięknym lobem Niemki. A za chwilę niemal perfekcyjna kopia poprzedniej akcji i Lisicki prowadziła już 30:0. Lisicki gra jednak bardzo nierówno i kolejne dwie piłki wyrzuciła na aut. Było po 30. Sabina uderza ryzykownie i przeplata szczęśliwe uderzenie w linię z prostym forhendem w siatkę. Ostatecznie gem padł łupem Sabiny, która trafiła najpierw serwisem a za chwilę kolejny raz w linię co Agnieszka przyjęła sporym grymasem niepewności
2:1 Gem do 30. A w nim popisowy cross wzdłuż siatki, jeden z najgłębszych jakie widziano na kortach. Lisicki nadal popełnia błędy własne i nie widzimy jeszcze prawdziwego pojedynku na wymiany
1:1 Bardzo mocny serwis Lisicka skonstatował najpierw stop-wolejem a później porozstawiała Radwańską po kątach i egzekwowała nieobecność Agnieszki w poszczególnych częściach kortu. Widać już że Niemka jest bardzo mocna
1:0 Nerwowy początek zwłaszcza ze strony Lisicki, która fatalnie przestrzeliła smecz a za chwilę posłała prostą piłkę w siatkę. Isia wygrywa do 15.
Po uno majka, komentowałem live 1 seta, po duo, pisałem sam, nie zżynałem z internetu, co uczyniłaś Ty, więc w czym problem ?