No to teraz coś ode mnie. Wprawdzie na wszystkich torach nie jeździłem nie wiadomo ile i nie do końca wszystkie pamiętam, ale gdybym miał wybierać spośród wszystkich torów wyglądało by to tak:
Jako pierwszy
Kalischreinigung - tor bardzo prosty - w sam raz na to, aby zacząć na nim sezon i sprawić, aby każdy miał szansę być wysoko już "na wejście" i dzięki temu ułatwić sobie start sezonu. Poza tym wyrównanie rywalizacji w pierwszym wyścigu i małe różnice mogą zachęcić "słabszych" do ambitnej walki
Jako drugi jakiś tor techniczny/kręty -
Pistolet/Samuraj - jak wiadomo torów technicznych jest na Maxie mało, więc dobrze żeby kierowca, który potrafi kręcić na takim kółka, dostał go na początku - bo po co mu on na koniec, jak już różnica w bolidzie może być za duża.
Trójka to
Rzeźnik (o ile nie będzie ciął) - długi i wymagający tor - w sam raz dla ludzi, którzy potrafią jeździć długie wyścigi. Dlatego tak wcześnie... żeby różnić w bolidach za dużych nie było.
Czwórka to
Tor dla Roberta - zupełnie nie wiem, dlaczego
Taki tam normalny tor - trochę prostych, ambitny trzeci sektor - niech sobie jest
Jako piąty
26 kwietnia - z takiego samego powodu jak czwórka - taki standardowy tor - po tym jak się chłopaki wyszaleją się na Rzeźniku, przydadzą im się dwa krótsze wyścigi pod rząd
Szóstka - drugi z torów
Pistolet/Samuraj - a tak żeby były dwa techniczne.
Siódemka... to oczywiście
Bankrut - nie wiem, jakoś mi się tak nazwa zbiega z tym, że na zakończenie sezonu ktoś straci tytuł, bądź po prostu szanse na jego wywalczenie - i będzie bankurtem