A wiec jeszcze raz nawiaze do tej nieszczesnej pogody
Podstawowe pytanie - jaki sens ma rozna pogoda w treningu skoro w wyscigu jest zawsze slonce?
Otoz, skoro tak trzymamy sie tej pogody, to niech ona bedzie jakas inna i w wyscigu (czy kwalifikacjach). Pozwoli to, na szukanie jednak innego bolidu, niz ma to miejsce teraz - gdzie kazdy ma jak najszybszy bolid, niekoniecznie bardzo przyczepny, no i ktorym nie da sie krecic dobrych czasow w deszczu.
Stad, nagminna sytuacja, ze podczas deszczu nikt nie wyjezdza na tor, bo nie ma to wielkiego sensu.
Moja propozycja jest nastepujaca - niewiadoma pogoda w wyscigu, ale caly wyscig jednakowa, zeby nie bylo, ze niesprawiedliwie dla tych co jada w drugim terminie.
I teraz, co z tego ze ktos bedzie znal pogode jaka jest w wyscigu, bo mu powiedzieli ci co pojechali, skoro jego bolid juz jest jakos tam ustawiony - powiedzmy pod sloneczna, a w wyscigu deszcz.
Sytauacja ta wymusi na kierowcach szukania, albo innych ustawien, albo zaryzykowania, co moim zdaniem znacznie podniesie atrakcyjnosc gry.
Przypuscmy, ze ktos ustawia bolid pod slonce, a cale kwalifikacje mamy deszcz, a w wyscigu slonce - no to wiadome ze ciezko mu bedzie wykrecic odpowiedni czas w kwalach, za to w wyscigu nie bedzie mial niespodzianek.
Przyklady mozna mnozyc, ale konkluzja jest taka, ze jedni byc moze zaryzykuja z ustawieniami, a inni beda szukac ustawien "po srodku", dobrych na rozna pogode (niekoniecznie najszybszych !).
W koncu bedziemy wiedziec, po co ta pogoda w treningu