Wpadł mi do głowy pomysł nowych rozgrywek pucharu Maxa
Jest np. 10 zawodników, powstaje 5 par które rywalizują na tych 9 torach, żeby było 9 kolejek
żeby każdy przejechał z każdym pojedynek na każdym torze
A pojedynek by wyglądał tak że wyścig miałby nie 15 kółek tylko 3 razy po 5 kółek
3 do 5 razy po 5 kółek
Bo byłoby jak w siatkówce do 3 wygranych sprintów 5 lapowych
Czyli ktoś przegrał np. 2 pierwsze sprinty po 5 lapów i ciąglę ma szansę wygrać ostatnie 3
Ten kto wygrałby 3-0 dostałby 3 pkt zaś przegrywający 0
ten kto wygrałby 3-1 i 3-2 dostałby 2 pkt zaś przegrywajacy 1 pkt
Każdy przejechałby z każdym i nawet słaby mógłby ugrać okazyjnie nawet małego seta i ugrać 1 pkt na faworycie
bo tak jak się spojrzy teraz to taki Toni do końca sezonu zawsze bedzie 10 a drajwer błyskawica 8-10
7-9 bo może kogoś dopadnie systemizm a Toniego każdt wyprzedzi skoro ostatnio w 3 stopach spędził w box prawie 50 sekund
Przy nieparzystej liczbie zawodników jeden w kolejce by pauzował
Przy takich sprintach 5 lapowych można oczywiście zjechać do box na naprawę po kraksie tylko byłby to hazard jeśli przeciwnik pojedzie wolniej ale bezpieczniej
Sezon byłby dłuższy o 2-3 tory i doszedłby element kalkulacji kto kiedy i z kim jedzie
Wiadomo że taki pojedynek Wanruk- Anansi miałby inny ciężar gatunkowy niż Toni- Krzysztofm
Ale gdyby Wanruk zlekceważył Toniego i pechowo wygrałby tylko 3-1 i już straciłby punkt i do kolejnego pojedynku z takim anansim byłby mocniej zmotywowany gdyby anansi czysto ograł Toniego 3-0
Toniemu się kiedyś znudzi jeżdżenie na ostatnim miejscu a jest jedynym juniorem, jakby wygrał punkta na Wanruku to mialby motywację, a tak nikt mu ręki nie poda, nie wyciągnie go wyżej, pojeździ sezon czy dwa i będzie to koniec Toniego na maxi