Jako iż treningi przebiegają w stresującej i niecekawej atmosferze, postanowiłem napisać tego posta
Po pierwsze - dopiero zaczynamy (bo reaktywacją tego nazwać wg. mnie nie można), nie jest różowo, nie jest łatwo,
trzeba spiąć .upsko i trenować, jeżeli chcemy chociaż jakiś jeden mecz przegrać nie do zera.
nie spinajcie sie, nie kłóćcie, nie piszcie wszyscy na raz.
Po drugie - Gośka jest kapitanką zespołu, jak coś mówi to trzeba to zrobić i jak nie wypali, powiedzieć że jest to bez sensu,
a nie urządzać sobie samowolkę w stylu "ja wiem lepiej, nie zrobie tak jak ty chcesz, tylko zrobię po swojemu" - NIE.
robimy tak jak ona chce, jak nie wypali, to testujemy inne ustawienie, bo trzeba takie wykombinować, żeby jakoś to szło.
Po trzecie - podajemy do siebie, nawet jakbyście mieli 30 sekund podawać przed strzałem na bramkę, bo nie chodzi o to, żeby strzelać tylko i wyłącznie, ale trzeba też te boisko całe przejść i dopiero strzelić, trzeba się zgrać i dobrze klepać te piłke, celnie i mocno.
Nie jestem kapitanem, nie mam żadnego zdania, wpływu na Gośkę, ale to co napisałem to wydaje mi się, że jest oczywistością i każdy tak powinien myśleć, a jak tak nie myśli, to niech otwarcie tutaj napisze, a nie rozwala trening.
P.S. W powyższym zdaniu na prawdę nie mam na myśli Jookera. Chodzi mi o wszystkich. Na haxie siedzimy po to aby trenować, a nie pisać i z tego całego tłumu jedynie 11 letni chłopak potrafił powiedzieć co mamy robić. I tak powinno być, a nie pisanie i kłótnie...
A jak już wspomniałem, że nie chodzi mi o Jookera, to teraz napiszę coś do Jookera, żeby nie było że tylko tak gadam, że to nie o niego chodzi. Po co się obrażać i obrażać innych... napisz po prostu co Ci na wątrobie leży, nie pasuje Ci jak wygląda trening? Zaproponuj swoje rozwiązanie, a nie straszysz, że nie będziesz grał, bo to sensu nie ma. Chyba zależy nam, żeby grało się dobrze, bez spin...
Pozdrawiam, Cliff.